Kto by pomyślał, że w tak – wydawałoby się – banalnym terminie kryje się tyle translatorycznych zagwozdek. Zacznijmy może od jego wersji w liczbie mnogiej, czyli „obowiązki informacyjne”. Często występuje ona, przykładowo, w kontekstach spółek giełdowych. Czytamy o obowiązkach informacyjnych spółek giełdowych i emitentów. Pewnie nie odkryję Ameryki, gdy powiem, że angielskim odpowiednikiem jest w…
„Rzeczywisty właściciel” i „rzeczywista działalność gospodarcza”
Tytułowe terminy pochodzą z polskiego prawa podatkowego (podatki dochodowe), ale stojące za nimi instytucje nie zostały oczywiście wymyślone w Polsce, lecz stanowią przeszczep z dziedziny podatków międzynarodowych. Choć w obu znajdujemy przymiotnik „rzeczywisty”, to jednak znów mamy do czynienia z sytuacją, gdy to samo słowo nie zawsze należy przekładać w ten sam sposób. Od strony…
„Ubezpieczenia majątkowe” to translatoryczna pułapka
Tytuł może się wydawać niektórym prowokacyjny, ale to szczera prawda. Tytułowy termin powszechnie tłumaczony jest przez property insurance, zob. choćby serwisy translatica.pl i DeepL, glosariusz dwujęzyczny wydany przez Komisję Nadzoru Finansowego, czy stronę z terminologią autorytatywną TEPIS. A jednak to błędne tłumaczenie. Zgodnie z definicją, ubezpieczenie majątkowe to ubezpieczenie mienia albo odpowiedzialności cywilnej. Jak widać…
Zorganizowana część przedsiębiorstwa
To termin ważny zwłaszcza w kontekście podatkowym. Zresztą właśnie z ustaw podatkowych się wywodzi. Jego definicja brzmi następująco: „organizacyjnie i finansowo wyodrębniony w istniejącym przedsiębiorstwie zespół składników materialnych i niematerialnych, w tym zobowiązania, przeznaczonych do realizacji określonych zadań gospodarczych, który zarazem mógłby stanowić niezależne przedsiębiorstwo samodzielnie realizujące te zadania” Niestety, choć omawiane zagadnienie jest implementacją przepisów…
O „utworach” i „dziełach” w tłumaczeniu maszynowym, czyli jak wrobiłem program tłumaczeniowy
Przed przeczytaniem dzisiejszego artykuliku warto zajrzeć do wpisu dotyczącego tłumaczenia terminu „umowa o dzieło”, który zamieściłem w tym blogu w kwietniu 2020 r. Wspomniałem tam m.in. o słabościach popularnego tłumaczenia „umowy o dzieło” przez contract for specific work. Dziś nieco drwiąca kontynuacja tamtego wątku w odniesieniu do tłumaczeń maszynowych. Otóż postanowiłem wykorzystać komplikacje z tłumaczeniem…