W poprzednim artykule pisałem o różnicach w spojrzeniu na te same mechanizmy między polską a anglosaską tradycją prawną, a zatem i językiem prawa, oraz jak to wpływa na tłumaczenie terminu „wierzytelność”. Dziś o innym terminie, z którym wydawać by się mogło nie powinno być problemu terminologicznego, czyli o „regresie”. Zasadniczo regres, zwany czasem roszczeniem zwrotnym,…
Historia „wierzytelności”, czyli jak różne systemy prawa mogą ujmować ten sam mechanizm z różnej perspektywy
Tłumacze prawniczy w parze polski-angielski wiedzą, że pewne terminy są nieprzetłumaczalne. Należy do nich termin „wierzytelność”. Jednak oczywiście jakoś go tłumaczyć na angielski trzeba. Zacznijmy od zorientowania się, o co chodzi. Otóż wierzytelność to możliwość (prawo) żądania spełnienia przez inną osobę świadczenia, które wynika ze zobowiązania (np. umowy). W umowie prawu jednej strony (wierzytelność) odpowiada…
Jak radzić sobie z ciągami czasownikowymi w prawniczym angielskim
Prawnicza angielszczyzna lubuje się w powtórzeniach oraz seriach wyrażeń mających tę samą rolę zdaniową (np. kilka przymiotników, czasowników czy przyimków pod rząd), na przykład: null and void give, devise and bequeath arising from, out of or in connection with sell, transfer, assign or otherwise dispose of Czasem są to zabiegi bez wartości semantycznej, jak wyrazy…
Prawnicza angielszczyzna a polszczyzna – jedna z różnic między nimi
O trudnościach w przekładaniu prawniczej polszczyzny na prawniczą angielszczyznę wiadomo już od dawna. Ktokolwiek się z tym mierzy, nawet jeśli nie jest zawodowym tłumaczem, ma z tym problem niemal fundamentalny. Dziś przytoczę tylko pewien fragment tekstu polskiego, który miałem okazję tłumaczyć, a to po to, aby pokazać jedną z różnic między językowym rejestrem prawniczym w…
„Podmiot powiązany” – tym razem niejednolite jest słownictwo anglojęzyczne
Tym razem poruszam temat miły uszom wszystkich, którym leży na sercu polszczyzna, a zwłaszcza język prawa. Otóż mamy nareszcie obszar, w którym polskie przepisy i praktyka wykazują żelazną konsekwencję leksykalną tam, gdzie językowi angielskiemu jej brakuje. Chodzi o termin z dziedziny podatków – „podmiot powiązany”. O ile rozumiem, sama koncepcja jest importowana. Ale podziwiać należy…