Polski to język fleksyjny, syntetyczny i bogato kontekstowy. Angielski, odwrotnie – analityczny i ubogo kontekstowy. Polski ponadto znacznie łatwiej od angielskiego przyjmuje zdania wielokrotnie złożone. To leży u źródła częstych trudności tłumaczeniowych w takim ułożeniu tekstu angielskiego (przy tłumaczeniu na ten język), by brzmiał naturalnie i odpowiednio rozkładał akcenty znaczeniowe z oryginału, a jednocześnie nie…
Czyn niedozwolony to nie to samo, co czyn zabroniony
Dziś o dwóch terminach, które mogą być mylące: „czyn niedozwolony” i „czyn zabroniony”. Ten pierwszy to inaczej delikt, a więc czyn, o którym mowa w Kodeksie cywilnym, powodujący powstanie szkody, którą sprawca ma obowiązek naprawić. Czyli to domena prawa cywilnego. Ten drugi to sposób zachowania się, który odpowiada schematowi opisanemu w prawie karnym i tym…
O źródłach raz jeszcze – ogólnie
Uważam, że tłumacz specjalizujący się w prawie powinien wiedzieć, co tłumaczy. Dlatego nie wystarczą dwujęzyczne słowniki, nawet specjalistyczne, zwłaszcza że wcale nie muszą być nieomylne. Moim zdaniem warto wyrobić sobie własną opinię. Dziś chciałbym zasugerować kilka grup źródeł anglojęzycznych, które warto przejrzeć dla orientacji w słownictwie i sposobie pisania w dziedzinie prawa cywilnego (prywatnego). I….
Angielskie przedimki – trudna sztuka i ważna sprawa dla tłumaczy. Część 3
Z poprzednich wpisów czytelnicy już pewnie wywiedli moją obsesję przedimkową. Ale ja naprawdę uważam, że to ważna sprawa! Dziś kolejny, z życia tłumacza wzięty przykład, jak taki drobiazg zupełnie zmienia wymowę tekstu, a konkretnie jak wpływa na znaną językoznawcom opozycję: temat (informacje znane) a remat (informacje nowe). Tym razem zacznę od angielskiego tłumaczenia, które brzmi…
Są ubezpieczenia i ubezpieczenia
Dziś krótko i „po żołniersku”. W języku polskim mamy „ubezpieczenia”. Ale dla tłumacza na angielski to za mało. Trzeba wiedzieć, czy mowa o ubezpieczeniach społecznych, czy komercyjnych. Ten pierwszy termin jest tłumaczony z amerykańska social security lub z brytyjska national insurance. Nic nie stoi na przeszkodzie, by tłumaczyć bardziej dosłownie, czyli social insurance. Tak czy…