Jak już pisałem wcześniej, terminologia dotycząca relacji, które można określić jako „agency” to ciężki kawałek chleba dla tłumacza. Jak ciężki, można się przekonać choćby po kwestii umowy agencyjnej nazwanej w polskim Kodeksie cywilnym.
Oczywiście chciałoby się to tłumaczyć jako „agency contract”, a całą instytucję prawną (czyli stosunek agencyjny) jako „agency”. Niemniej moim zdaniem nie jest to tłumaczenie prawidłowe. Samo „agency” po angielsku ma znaczenie znacznie szersze niż polski „stosunek agencyjny”, a samo „agent” może znaczyć więcej niż polski „agent” (zob. jeden z poprzednich wpisów na tym blogu).
Pewne wskazówki, jak tłumaczyć naszego kodeksowego „agenta” i „umowę agencji” pojawiły się, gdy trzeba było dostosować do polskiego prawa przepisy unijne, w których określono m.in. mechanizm świadczenia wyrównawczego dla agenta („indemnity”). Otóż przepisy te transponowano właśnie do tego tytułu Kodeksu cywilnego, który traktuje o umowie agencyjnej i agentach. A jaki tytuł miały te przepisy unijne? Ano taki: Council Directive 86/653/EEC of 18 December 1986 on the coordination of the laws of the Member States relating to self-employed commercial agents (podkreślenie własne).
Co więcej, jak się wpatrzyć w polskie przepisy o umowie agencyjnej, to wcale nie obejmują one wszystkich, których moglibyśmy nazwać z angielska „agents”, a jedynie tych, którzy pośrednictwem zajmują się „w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa”, czyli – pisząc po ludzku – komercyjnie.
Mam nadzieję, że przekonałem Was, że jednak warto tłumaczyć, jak w tytule.
Warto zapamiętać (prawo cywilne):
umowa agencyjna – commercial agency contract / contract of commercial agency
agent (w rozumieniu k.c.) – (commercial) agent
stosunek agencyjny – commercial agency (relationship)