Przed przeczytaniem dzisiejszego artykuliku warto zajrzeć do wpisu dotyczącego tłumaczenia terminu „umowa o dzieło”, który zamieściłem w tym blogu w kwietniu 2020 r. Wspomniałem tam m.in. o słabościach popularnego tłumaczenia „umowy o dzieło” przez contract for specific work.
Dziś nieco drwiąca kontynuacja tamtego wątku w odniesieniu do tłumaczeń maszynowych. Otóż postanowiłem wykorzystać komplikacje z tłumaczeniem „umowy o dzieło”, by zabawić się kosztem dostępnego za darmo programu do tłumaczeń o nazwie DeepL. 15 marca 2021 r. zadałem mu taką parę zdań do tłumaczenia na angielski:
„Umowy o dzieła różnią się od umów o roboty. Wykonane dzieła nie stanowią utworów.”
Przyznam, że tekst został spreparowany specjalnie dla potrzeb dowcipu, a nawet zawiera niepoprawny termin „umowy o dzieła”, gdzie słowo „dzieła” powinno być w liczbie pojedynczej („umowy o dzieło”).
Tak jak oczekiwałem, program dał się wciągnąć w pułapkę i przetłumaczył to następująco:
Contracts for works are different from contracts for works. Works performed do not constitute works.
Jednak wcale nie chcę teraz krytykować słabości tłumaczenia maszynowego. Zresztą uważam, że ono będzie coraz lepsze. Natomiast chciałbym, aby był to przyczynek do dyskusji o tłumaczeniu dynamicznym, które jest sposobem wyjścia z zastawionej pułapki.
W naszym dzisiejszym przykładzie można znaleźć kilka kwestii, o których już pisałem w tym blogu.
1. Czasem ten sam termin można przełożyć inaczej.
W omawianym wypadku warto jednak postawić na wspomniany przeze mnie we wpisie z kwietnia 2020 r. termin contract of enterprise.
2. Polskie imiesłowy bierne czasem mają funkcje referencyjne (deiktyczne), tzn. służą za swego rodzaju przedimki, jak np. angielskie the.
W omawianym wypadku trzeba się zastanowić, czy konieczne jest tłumaczenie słowa „wykonane”, a przynajmniej, czy należy użyć przedimka the. Więcej o kwestii imiesłowów w tłumaczeniach piszę w artykułach opublikowanych w tym blogu w kwietniu, lipcu i październiku 2020 r.
3. Ważna jest znajomość tłumaczonej rzeczy.
W tym wypadku będzie to choćby wiedza o znaczeniu słowa utwór w prawniczej polszczyźnie, a także wiedza o tym, że „dzieła” w drugim zdaniu mogą odnosić się do wytworów umów z pierwszego zdania – najpewniej umów o dzieło, ale możliwa, choć mniej powszechna, jest też interpretacja, że umów o roboty („dzieła” w sensie obiekty budowlane, np. forteczne). Temat specjalizacji w tłumaczeniach i znajomości tłumaczonej materii poruszam w artykule z kwietnia 2020 r.
Zatem chciałbym pod rozwagę poddać poniższe tłumaczenie:
Contracts of enterprise are different from works contracts. Completed deliverables are not copyright works.
Oczywiście umieszczenie tłumaczonych zdań w szerszym kontekście może zmienić sposób ich tłumaczenia. Przykładowo, gdyby te dwa zdania pochodziły z tekstu poniżej, to tłumaczenie drugiego z nich wyglądałoby inaczej:
„Powód niesłusznie argumentuje, że wykonane i wydane pozwanemu dzieła były przedmiotem ochrony prawnoautorskiej, gdyż wynikały z umowy o dzieło. Jednak umowy o dzieła różnią się od umów o roboty. Wykonane dzieła nie stanowią zatem utworów.”
Wówczas nasza para zdań mogłaby brzmieć następująco:
Plaintiff wrongly argues that the works he completed and delivered to the defendant were copyrightable because they resulted from a contract of enterprise. However, contracts of enterprise are different from works contrats.The completed works are therefore not copyrightable.
Jak widać, mimo że maszyny tłumaczą coraz lepiej, przed ludźmi jest w tej branży jeszcze przyszłość.