Niedawno, gdy czytałem doniesienia medialne po polsku w internecie, włączył się mój „wewnętrzny tłumacz”. Przeglądając artykuł w Onet.pl z 25.08.2021 pt. „Porażka Bidena w Sądzie Najwyższym w sprawie migrantów. Program Trumpa utrzymany”, zauważyłem niezwykle rozbudowane zbitki dopełniaczy: – „najwyższy organ władzy sądowniczej w USA odrzucił (…) wniosek administracji Bidena zablokowania werdyktu sędziego okręgowego sądu federalnego…
Kategoria: O polskim języku prawniczym
Prawnicza angielszczyzna a polszczyzna – jedna z różnic między nimi
O trudnościach w przekładaniu prawniczej polszczyzny na prawniczą angielszczyznę wiadomo już od dawna. Ktokolwiek się z tym mierzy, nawet jeśli nie jest zawodowym tłumaczem, ma z tym problem niemal fundamentalny. Dziś przytoczę tylko pewien fragment tekstu polskiego, który miałem okazję tłumaczyć, a to po to, aby pokazać jedną z różnic między językowym rejestrem prawniczym w…
”Nie można by prościej?”, czyli o języku prawa i prawników w Polsce. Część 2
Dziś wrzutka o ciekawym zjawisku w polskim języku prawa, które – można by rzec – ma wymiar wręcz metafizyczny. Chodzi o dość częste używanie sformułowań w gruncie rzeczy oznaczających …. „istnienie nieistnienia” :). Oto kilka przykładów, według rosnącej, mojej prywatnej, skali śmieszności i ontologiczno-językowego zaplątania: A) „zachodzi brak”, np. w artykule A. Durewicz z 11.10.2012…
”Nie można by prościej?”, czyli o języku prawa i prawników w Polsce. Część 1
Dziś trochę o języku o polskim języku prawa, który czasem jest tak skomplikowany, że aż prowadzi do problemów logicznych, a nawet zupełnych absurdów. Pokazuje też potęgę schematów. Weźmiemy na tapetę kilka zwrotów z życia tłumacza wziętych (wszystkie podkreślenia moje): 1) „… winien uiścić opłatę w wysokości 20 zł za przesłanie pierwszego wezwania do zapłaty, po…